poniedziałek, 9 lipca 2012

Wiśnie

Minął prawie miesiąc od mojego ostatniego nieco dramatycznego wpisu. Pogodziłyśmy się już, ja i moja borelioza. Od tygodnia czuję się znacznie lepiej. Dokscyklinka zdziałała cuda i z człowieczego wraka powoli przeistaczam się znowu w kobietę czynu.
Dziś własnoręcznie, trochę bo nie miał mnie kto wyręczyć a trochę żeby sobie udowodnić że jest już dobrze ustawiłam całkiem zgrabną kopkę siana na skoszonej przez świętego łące.
Od początku maja mieliśmy w domu gości dlatego dziś kiedy wyjechał brat z rodziną dziwnie nam z Młodym w domu. Synek snuje się po opustoszałych pokojach, ja oceniłam bilans zysków i strat. Straty to oczywiście cudzysłów bo poza kilkoma śladami małych brudnych łapek na ścianach zostały wspaniałe wspomnienia,
Niestety tegoroczna wizyta Victora z racji mojej choroby nie należała do najbardziej udanych, muszę to przełknąć i mieć nadzieję że odrobimy w przyszłym roku.

Za 8 dni kończę antybiotyk i na 6 tygodni zapominam o chorobie o ile mi na to pozwoli. Na początku września czekają mnie badania i wtedy będę się martwić, lub być może cieszyć. Szczerze jednak nie robię sobie większych nadziei że 30-dniowa kuracja antybiotykiem wykurzy krętki z mojego organizmu.

Nie pisałam dawno co na górce ... może następnym razem ... pięknie jest ... będzie urodzaj na wiśnie ....

7 komentarzy:

  1. Pierwsza kuracja nie wykurzy ich, ale da im tak w łeb, że długo nie będą mogły oprzytomnieć. A później znowu i znowu!
    Za jakiś czas zapomnisz o nich i wszystko będzie normalnie. Tylko się nie bać, bo to zabija siłę i radość życia! A one na pewno skorzystają z Twojej słabości.
    Jesteś bardzo dzielna i mocna - dasz sobie radę!
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  2. dużo zdrowia i optymizmu życzę:)
    musi być dobrze....pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymaj się dzielnie. Moja mama powalczyła z boreliozą i już o niej nie pamięta, choć pewnie też dlatego, że ma towarzysza Alzheimera. Ale i tak daje radę całkiem nieźle nawet z takim towarzyszem, jest teraz u mnie. Serdecznie pozdrawiam i ściskam

    OdpowiedzUsuń
  4. Będzie dobrze! Trzymam kciuki!
    pozdrowienia serdeczne! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Och! Ten post napisała już zupełnie inna dziewczyna niż poprzednio! Nie mieliśmy wątpliwości, że tak będzie!

    I tak trzymaj!

    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  6. Madziu jak się ciesze że już lepiej wyślij mi swój numer SMS-em bo po naprawie komórki została wyczyszczona z danych ...

    OdpowiedzUsuń