wtorek, 17 lipca 2012

Wakacje z kozami ?

Jeżeli ktoś z czytelników bloga miałby ochotę spędzić tydzień w moim domu proszę o kontakt mailowy Madziaresz34@wp.pl.
W zamian za opiekę nad zwierzętami. Termin 27.07 - 05.08. To nie żart. Więcej informacji na maila.

Pobyt całkowicie nieodpłatny, bez ograniczonej liczby osób (oczywiście w granicach zdrowego rozsądku ). Możliwość przyjazdu wcześniej i wyjazdu przedłużonego o kilka dni.
Oferuję pobyt na peryferiach uzdrowiskowego miasteczka, wspaniałe powietrze, góry, rzeki, las, mgły nad doliną, grzyby, jagody i szereg atrakcji  "górskich klimatów".
W odległości 10 km Krynica Górska której nie trzeba reklamować. Krynicki deptak, pijalnia wód mineralnych, Jaworzyna ze wszystkimi swoimi atrakcjami, baseny, kramiki z pamiątkami i sama nie wiem co jeszcze. Przyznam się że jeżdżę tam tylko kiedy muszę do jedynego w okolicy marketu, którego nazwy nie mam ochoty nawet reklamować ;)

W zamian oczekuję opieki nad Jadzią, Lusią i Franią, co za tym idzie dojenie moich kózek ( zapewniam przyśpieszony kurs ), wyprowadzanie ich na pastwisko i odrobinę czułości. Karmienie 4 kurek, które w zamian odwdzięczą się świeżymi jajami, kotek Filip mieszka w obórce, od czasu do czasu pojawia się na głaskanie i smaczny kąsek. Co najważniejsze, propozycję mą kieruję dla osób które nie boją się "bardzo groznych psów", w domu na stałe mieszka suka rasy Amstaff przez którą tak naprawdę stało się to całe zamieszanie. Suczka ma obecnie 9 lat i nie możemy jej zabrać ze sobą. Jest usposobieniem łagodności, jednak jej wygląd i grozne obszczekiwanie wjeżdżających na górkę samochodów może niektóre osoby przyprawić o przyspieszone bicie serca. Dlatego propozycję kieruję do osób które naprawdę kochają psy i się ich nie boją. Suczka ma stałą miejscówkę w koszyku przy piecu w centralnym miejscu kuchni. Dlatego obcowanie z nią jest nie uniknione. Na dzień potrzebuje miski suchej karmy i świeżej wody. W zamian oferuje swoje wspaniałe towarzystwo, a za wydrapanie grzbietu, wdzięczność do końca życia :)

Cała opieka i karmienie zwierzaków zajmuje ok 2 godzin dziennie.

Zapraszam. Nie mam przekonania czy poprzez ogłoszenie na blogu znajdę chętnych do zajęcia się moim zwierzyńcem,  gdyby tak się stało z góry przepraszam i zastrzegam sobie prawo wyboru osoby która zamieszka u nas na czas naszej nieobecności.   



 

10 komentarzy:

  1. Och, gdybym się nie "odzieciła" ostatnio (Mała skończyła 2 miesiące), to chętnie bym się podjęła, choć pewnie moje dwa psiska i kociska, też sztuk dwie by za mną tęskniły :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tupajko wiem że byłabyś wspaniałą opiekunką mojej "trzódki". Czytam, choć cichutko Twojego bloga i jestem pełna podziwu. Może za rok ...

    Ps. Trzymam kciuku za dzieciaki, remont domu i za wszystko ... dużo siły i cierpliwości Ci życzę, ale z drugiej strony, okres niemowlęctwa i maleńkości dzieciaczków tak szybko mija, ani się spostrzeżesz i dorosną ... wtedy się tęskni za pieluchami i piaskownicą, uwierz mi, wiem coś o tym :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie, no... gdybyśmy sobie mogli pozwolić na drugi urlop to z miejsca.... :-) SERIO!!! Takie przyspieszony kurs dojenia i obcowanie z wiejskim życiem... bezcenne. Jeśli chcesz to wyślę do swoich zaufanych ludzi ...a nuż ktoś się zdecyduje. pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdybym mogła być tym kimś, to już bym się pakowała!
    Dla chcących przenieść się na wieś, to wspaniała weryfikacja wyobrażeń.
    Dla innych - fantastyczne wakacje!
    Życzę dobrych rzeczy między 27.07. a 5.08.!

    OdpowiedzUsuń
  5. Magdo, życzę Ci znalezienia dobrych opiekunów dla Twoich zwierząt, a Tobie zdrowia i spokoju.

    OdpowiedzUsuń
  6. Och, gdybym tylko mogła... Ufam, że znajdziesz właściwą osobę i obie strony będą miały powody do zadowolenia ;-)
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdybym tylko nie byla za morzem, i nie miala dodatkowo sporego stadka!... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Także życzę znalezienia opiekuna dla tej trzódki. Wiem, jak to jest. Ja muszę wyjechać na 2 tygodnie, ale nie ma szans na znalezienie kogoś na moje miejsce. Nie do tak dużego zwierzyńca, choć pracy w zasadzie nie ma o tej porze roku, nawet nikogo doić nie trzeba.

    Pozdrawiam, trzymaj się zdrowo i trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  9. Mogę przyjechać,ale mam dwa psy,łagodne niekonfliktowe,przyjechały bysmy we dwie.jeśli chcesz wiedzieć cos więcej o nas pisz na jrasiak@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. proszę przeczytać na www.planetazdrowie.pl
    znajdzie tam Pani informacje o Czystku(Ciscus Incanus) jest to roślina ,która pomaga w walce z
    boreliozą..warto poczytać..powodzenia i dużo zdrowia..strona jest też na fb pod nazwą "planeta zdrowie"

    OdpowiedzUsuń