czwartek, 14 kwietnia 2011

Wiosna mi się zepsuła

Zimno, mokro. Nastrój paskudny mam. Dłubiemy ze świętym w chałupie. Za kilka dni najazd gości na Pierwszą Komunię Młodego.
Nie mam czasu posiedzieć tutaj i popisać chociażby o tym ze przybyła do nas dziewczyna, od wczoraj Lusią zwana. Szukałam daleko a znalazłam na sąsiedniej górce, 5 minut drogi samochodem. Na razie moja dziewczynka musi nabrać sił i wyzdrowieć bo bardzo zaniedbana z niej istotka. Do tego prawdziwa dama, subtelna i delikatna, zupełnie inna niż szalony Boluś. Miłość wybuchła po wyciągnięciu Lusi z samochodu. Od tej pory stali się nierozłączni.
Przedstawiam pierwsze zdjęcie kózki kilkanaście minut po przybyciu na nowe miejsce.

Bardzo dziękuję miłym czytelniczkom za odwiedzanie mojego bloga mimo iż tak rzadko się pojawiam. Kiedy zwolnię trochę tępo, wrócę i opiszę wiosnę na górce. Mimo chłodu - jest piękna :)


6 komentarzy:

  1. Ha! Urodziwa panienka ;-) Może się Boluś wreszcie ustatkuje...;-)
    Zimno, wilgotno i u nas, ale nie martw się - to minie, tak samo, jak Twój kiepski nastrój ;-)
    Jeszcze wiosna buchnie, słonko zaświeci, górkę ogrzeje... ;-))
    Ściskam czule!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ma piękne łagodne oczy i wygląda całkiem zdrowo!
    No to na wiosnę sypną się dzieci!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ma bardzo bystre spojrzenie:-))) Świetna panienka!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie martw się, u wszystkich się coś z pogodą popsuło, ale mają naprawić. Komunista w domu to nie przelewki. Odpoczniesz w Święta, hi, hi, akurat :). Kozę Ci już podsumowali poprzednicy. Pozdrawiam serdecznie, Łucja

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo się cieszę, że ją w końcu znalazłaś, wiem, że szukałaś wszędzie przez forum Kozolina, tak, jak i my szukamy, a nie jest to łatwe. Nareszcie Boluś ma towarzystwo, jest piękna. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę słonecznego dnia komunijnego. Może mają jeszcze jedną na zbyciu? :))

    OdpowiedzUsuń