niedziela, 19 grudnia 2010

Turyści

Powoli zaczyna się masowy najazd turystów na nasz kurorcik. Znowu zaroi się od "kombinezonów". Sezon będzie trwał nieprzerwanie do końca ferii zimowych. Potem krótka przerwa i wielkanocny najazd gości który już  w zasadzie potrwa do końca wakacji.
Nie lubię tego nawału. Kolejki w sklepach i wszechobecna drożyzna.

A my wyjeżdżamy na święta do "Wielkiego Miasta". Górami i zimą zdążymy się jeszcze nacieszyć. Startujemy w piątek wczesnym rankiem. Do pokonania kilkaset kilometrów. Przy odrobinie szczęścia może zdążymy zjeść wigilijnego karpia w gronie stęsknionej rodzinki.

Zaczyna się odwilż. Ciekawe czy stopi cały śnieg. Mam nadzieję że nie. Teraz jest pięknie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz