sobota, 4 czerwca 2011

Dawno mnie nie było a tu wiosna w pełni, za kilka dni zacznie się kalendarzowe lato. Chociaż lato to mamy już od wielu, wielu dni. Maj minął w szalonym tempie między jednymi gośćmi a drugimi, komunią młodego i pracami typowo ogrodowymi. Dzień za dniem przeleciał i ani się obejrzałam czerwiec w pełnym rozkwicie. Wybuchnął oczywiście całą gamą przepięknych barw. Na rabatkach kwiatowych królują irysy.


I ostróżki


Zaczął się wspaniały czas własnych warzyw o których marzyłam przez całą zimę. Pomidory w foliaku rosną jak szalone - cudowny czas. Oby trwał i trwał ...


A za kilka dni koniec roku szkolnego. Odpoczynek dla synka ale też i dla mnie. Na dwa miesiące zapomnę o przygotowywaniu uroczystości w szkole, zbieraniu składek i wielu, wielu innych czynnościach które muszę wykonać jako aktywny, jedyny członek w "trójce kasowej" :) Jutro jedziemy do kopalni soli. Wiąże się to z tym że na cały dzień muszę zostawić zwierzęta same w domu. Bardzo się denerwuję. Kotka spodziewa się na dniach potomstwa, suka przyzwyczajona do mojej całodziennej obecności i oczywiście kozy które są jak niesforne dzieci. Mam nadzieję że dadzą radę.

Wraz z rozpoczęciem wakacji jak co roku kolejni goście zjadą na górkę. W tym gość jedyny i nadzwyczajny.  Gość któremu będę musiała poświęcić swój cały czas, pewnie bez reszty. Jestem tym faktem bardzo uradowana ale też i pełna niepewności ... jak to będzie ...



6 komentarzy:

  1. Oj dawno, dawno, ale fajnie, że znowu jesteś..Jak to jedyna przecież "Trójca klasowa" to trójca. Wiem coś o tym, przez całą szkołę mojej Mariki udzielałam się w szkole, jeździłam na wszystkie "zielone szkoły", zbierałam pieniądze itd. A cóż to, za tajemniczy gość zawita do Was, zdradź choć trochę :) Pozdrawiam serdecznie z moich Jaworzyn, które przecież nie tak daleko od Ciebie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Niech Ci będzie pięknie i dobrze z tajemniczym gościem! Jemu też. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Też się cieszymy, że wreszcie znalazłaś czas na wpis!

    Serdeczności :DDD

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie wiosna minęła nie wiadomo kiedy... tak ten czas leci, już prawie lato... i trudno się wstrzelić w ten pęd ;-))) Też się cieszę na czas polnów ogródkowych, ach jak mi się chciało kalafiorów i ogórasów małosolnych! ;-))
    Co do gościa... biję się z myślami, któż może to być... aleś zadała zagwozdkę ;-)) tylko nie każ czekać znowu miesiącami, aż ją zdradzisz ;-))
    Ściskam czule!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że jesteś:-))) Już się zastanawiałam, co tam na górce słychać. Co do gościa-hmmm - mam pewne przeczucia, ciekawam, czy słuszne?

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam dziewczyny :) EEEEE tak mi się w sumie napisało. Mój gość to żadna tajemnica. Córka obiecała przywiezć wnuczka na wakacje. Czekam z utęsknieniem na niego i córkę oczywiście też. Tyle tylko ze przyjazd się opóznia i opóznia ...

    OdpowiedzUsuń